sobota, 15 listopada 2014

Prolog.


Od dnia gdy cię spotkałam, wiedziałam, że to zmieni moje całe życie. Szłam parkiem chodnikiem, a wiatr zawiał prosto w mą twarz, że musiałam ją odwrócić i wtedy zobaczyłam ciebie. Siedzącego na czarnej hondzie, rozmawiałeś z blond włosym chłopakiem. Serce waliło mi jak oszalałe, gdy odwróciłeś wzrok i spojrzałeś prosto w moje oczy. Miałeś takie piękne oczy, lecz takie zimne, pełne bólu. Wtedy cały świat zniknął. Byłeś tylko ja i ty. Tylko my. Nas dwoje i ta odległość między nami. Chciałam do ciebie podejść, lecz coś kazało mi stać. Patrzyliśmy sobie w oczy, do czasu, aż blond włosy chłopak poklepał cie po ramieniu. Wtedy ostatni raz spojrzałeś w mym kierunku, założyłeś kask i wraz z blondynem odjechałeś. A moje serce nie przestało bić, ciągle patrzyłam w miejsce gdzie stałeś parę minut temu. Uśmiechając sie lekko do siebie. Uderzyłam sie otwartą dłonią w twarz. Głupia,  dlaczego ja o nim myślę. Chociaż w głębi serca chcę znowu cie zobaczyć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz