Od dnia
gdy cię
spotkałam, wiedziałam, że
to zmieni moje całe życie.
Szłam parkiem chodnikiem, a wiatr zawiał prosto w mą twarz, że musiałam ją odwrócić i wtedy zobaczyłam
ciebie. Siedzącego
na czarnej hondzie, rozmawiałeś
z blond włosym chłopakiem. Serce waliło mi jak oszalałe, gdy odwróciłeś wzrok i spojrzałeś prosto w moje oczy. Miałeś takie piękne oczy, lecz takie
zimne, pełne bólu. Wtedy cały świat
zniknął. Byłeś tylko ja i ty. Tylko my.
Nas dwoje i ta odległość
między
nami. Chciałam do ciebie podejść,
lecz coś kazało
mi stać.
Patrzyliśmy
sobie w oczy, do czasu, aż
blond włosy chłopak poklepał cie po ramieniu. Wtedy ostatni raz spojrzałeś w mym kierunku, założyłeś kask i wraz z blondynem
odjechałeś.
A moje serce nie przestało bić,
ciągle
patrzyłam w miejsce gdzie stałeś
parę minut
temu. Uśmiechając sie lekko do siebie.
Uderzyłam sie otwartą
dłonią w
twarz. Głupia, dlaczego ja o nim myślę. Chociaż w głębi serca chcę znowu cie zobaczyć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz